Wda Lipusz przegrała u siebie z Kornowskimi Szarżą
Krojanty 0:1 (0:1). Po pierwszej, niemrawej połowie w wykonaniu
gospodarzy, w drugiej odsłonie w ciągu 10 minut lipuszanie za sprawą
Jacka Błaszkowskiego mogli zdobyć trzy gole. Niestety, zawiodła
skuteczność strzelecka.
Po zmianie stron gospodarze zaczęli śmielej atakować, a ich liczba ich ataków rosła wraz z upływem czasu. Zespół z Krojant szanował minimalne prowadzenie i uważnie grał na tyłach, wyprowadzając kontrataki, po których czterorotnie byli niezwykle bliscy podwyższenia prowadzenia. Dwukrotnie dobrymi interwencjami popisywał się golkiper z Lipusza; przy jednej z akcji napastnik gości nie zdołał przeciąć podania wzdłuż bramki na 5 metrze, by wręcz wepchnąć futbolówkę do siatki, a raz z linii bramkowej piłkę wybił Piotr Ossowski. Po stronie miejscowych swoje 10 minut miał - lecz nie wykorzystał - Jacek Błaszkowski, który mógł zostać bohaterem miejscowej, licznie zgromadzonej publiczności. Piłka wręcz szukała Błaszkowskiego, który najpierw głową uderzył piłką w poprzeczkę, chwilę później mając przed sobą pustą bramkę, oddał zbyt lekki strzał i na linii futbolówkę spokojnie zatrzymał bramkarz, a w trzeciej sytuacji skierował piłkę tuż obok słupka.
Ostatecznie Szarża zwyciężyła 1:0 i choć punkty wyjechały z Lipusza, sympatycy żółto-czarnych na zaangażowanie swoich piłkarzy narzekać nie mogą. Jeśli tylko w kolejnych spotkaniach podopieczni Roberta Cieszyńskiego poprawią skuteczność pod bramką rywala, nie powinno być powodów do narzekań.
Źródło: http://sportowakoscierzyna.pl/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz