czwartek, 3 kwietnia 2014

Wda Lipusz - Wikęd GOSRiT Luzino 0-1 (PP)

W środę 2 kwietnia piłkarze V-ligowej Wdy Lipusz rozegrali mecz 1/8 finału Pucharu Polski na szczeblu województwa pomorskiego, a ich rywalem była czołowa ekipa IV ligi – Wikęd GOSRiT Luzino. Podopieczni Roberta Cieszyńskiego ulegli drużynie z wyższej klasy rozgrywkowej 0:1 (0:0), tracąc decydującego gola w samej końcówce spotkania.

Wydawało się, że Wikęd przyjedzie do Lipusza jak po swoje. Jednak obserwatorów tego widowisko mogło zdziwić to, co można było zobaczyć w pierwszych 45 minutach. Stroną dominującą byli gospodarze, którzy nie zamierzali się za wszelką cenę bronić i odważnie atakowali. W 13 minucie na prawym skrzydle piłkę odebrał obrońcy Bartosz Machut, który bez zastanowienia dośrodkował w pole karne, gdzie znajdował się Filip Modrzejewski, któremu zabrakło centymetrów, by przeciąć tor lotu piłki i otworzyć wynik spotkania. Team z Luzina pierwszą groźną akcję przeprowadził dopiero w 30 minucie, kiedy to przyjezdni co prawda zdobyli gola, jednak strzelec w momencie podania znajdował się na pozycji spalonej i arbiter nie uznał tego trafienia. Niezwykle intensywny i pracowity okazał się ostatni kwadrans, kiedy to lipuszanie kilka razy byli bliscy objęcia prowadzenia. Najpierw niezwykle aktywny na przodzie Bartosz Machut zanotował kolejny przechwyt przed „szesnastką” gości, ale jego decyzja o oddaniu strzału okazała się zbyt pochopna. Po pierwsze po uderzeniu futbolówka powędrowała wysoko nad poprzeczką, a po drugie i najważniejsze, na czystą pozycję wychodził Filip Modrzejewski, który po ewentualnym otrzymaniu piłki, znalazłby się w sytuacji 1 na 1 z golkiperem. W 38 minucie po indywidualnej akcji gracza z Luzina i rykoszecie, między słupkami Wdy nie dał się zaskoczyć Tomasz Stoltmann, który zatrzymał piłkę tuż przed linią bramkową. Chwilę później gospodarzy od utraty gola uratowała poprzeczka, na co dwiema wyśmienitymi okazjami odpowiedzieli żółto-czarni. Najpierw po dośrodkowaniu z rzutu rożnego przez Roberta Cieszyńskiego, z piłką na dalszym słupku minął się Jacek Błaszkowski i ostatecznie futbolówka w niewielkiej odległości minęła bramkę. W ostatniej akcji pierwszej połowy kolejne dobre dośrodkowanie z prawej strony w pole karne posłał Bartosz Machut. Adresatem podania był Łukasz Cieszyński, który na wślizgu zdołał trącić czubkiem buta futbolówkę, ale niestety, zabrakło siły i precyzji, by zakończyć sytuację zdobyciem gola.
W drugiej połowie obraz gry się zmienił. Z upływającym czasem rosła przewaga przyjezdnych. W 57 minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i strzale głową jednego z IV-ligowców, dobrze interweniował Tomasz Stoltmann. Zespół z Luzina mimo przejęcia inicjatywy, długo nie potrafili sforsować bloku defensywnego Wdy, a tymczasem lipuszanie w 78 minucie mogli - po jedynej dobrej okazji w drugiej połowie – pokusić się o zdobycie gola. Po stałym fragmencie gry i strzale głową przez Przemysława Borkowskiego, piłka przeszła obok bramki. W 87 minucie rozstrzygnęły się losy rywalizacji. Po wyjściu z kontratakiem, pomocnik z Luzina dograł idealnie piłkę na dalszy słupek, gdzie jego kolega z drużyny dopełnił formalności, wpychając futbolówkę do siatki z najbliższej odległości.
Ostatecznie Wda przegrała 0:1 choć pozostawiła po sobie naprawdę bardzo dobre wrażenie. Oby podobną grę żółto-czarni zaprezentowali w „okręgówce”, to tak potrzebne lipuszanom punkty będą sukcesywnie wpływały na konto drużyny Roberta Cieszyńskiego.

Galeria zdjęć: Foto
Źródło: http://sportowakoscierzyna.pl/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz