W środę 2 kwietnia piłkarze V-ligowej Wdy Lipusz rozegrali
mecz 1/8 finału Pucharu Polski na szczeblu województwa pomorskiego, a
ich rywalem była czołowa ekipa IV ligi – Wikęd GOSRiT Luzino.
Podopieczni Roberta Cieszyńskiego ulegli drużynie z wyższej klasy
rozgrywkowej 0:1 (0:0), tracąc decydującego gola w samej końcówce
spotkania.
Wydawało się, że Wikęd przyjedzie do Lipusza jak po swoje. Jednak
obserwatorów tego widowisko mogło zdziwić to, co można było zobaczyć w
pierwszych 45 minutach. Stroną dominującą byli gospodarze, którzy nie
zamierzali się za wszelką cenę bronić i odważnie atakowali. W 13 minucie
na prawym skrzydle piłkę odebrał obrońcy Bartosz Machut, który bez
zastanowienia dośrodkował w pole karne, gdzie znajdował się Filip
Modrzejewski, któremu zabrakło centymetrów, by przeciąć tor lotu piłki i
otworzyć wynik spotkania. Team z Luzina pierwszą groźną akcję
przeprowadził dopiero w 30 minucie, kiedy to przyjezdni co prawda
zdobyli gola, jednak strzelec w momencie podania znajdował się na
pozycji spalonej i arbiter nie uznał tego trafienia. Niezwykle
intensywny i pracowity okazał się ostatni kwadrans, kiedy to lipuszanie
kilka razy byli bliscy objęcia prowadzenia. Najpierw niezwykle aktywny
na przodzie Bartosz Machut zanotował kolejny przechwyt przed
„szesnastką” gości, ale jego decyzja o oddaniu strzału okazała się zbyt
pochopna. Po pierwsze po uderzeniu futbolówka powędrowała wysoko nad
poprzeczką, a po drugie i najważniejsze, na czystą pozycję wychodził
Filip Modrzejewski, który po ewentualnym otrzymaniu piłki, znalazłby się
w sytuacji 1 na 1 z golkiperem. W 38 minucie po indywidualnej akcji
gracza z Luzina i rykoszecie, między słupkami Wdy nie dał się zaskoczyć
Tomasz Stoltmann, który zatrzymał piłkę tuż przed linią bramkową. Chwilę
później gospodarzy od utraty gola uratowała poprzeczka, na co dwiema
wyśmienitymi okazjami odpowiedzieli żółto-czarni. Najpierw po
dośrodkowaniu z rzutu rożnego przez Roberta Cieszyńskiego, z piłką na
dalszym słupku minął się Jacek Błaszkowski i ostatecznie futbolówka w
niewielkiej odległości minęła bramkę. W ostatniej akcji pierwszej połowy
kolejne dobre dośrodkowanie z prawej strony w pole karne posłał Bartosz
Machut. Adresatem podania był Łukasz Cieszyński, który na wślizgu
zdołał trącić czubkiem buta futbolówkę, ale niestety, zabrakło siły i
precyzji, by zakończyć sytuację zdobyciem gola.
W drugiej połowie obraz gry się zmienił. Z upływającym czasem rosła
przewaga przyjezdnych. W 57 minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i
strzale głową jednego z IV-ligowców, dobrze interweniował Tomasz
Stoltmann. Zespół z Luzina mimo przejęcia inicjatywy, długo nie
potrafili sforsować bloku defensywnego Wdy, a tymczasem lipuszanie w 78
minucie mogli - po jedynej dobrej okazji w drugiej połowie – pokusić się
o zdobycie gola. Po stałym fragmencie gry i strzale głową przez
Przemysława Borkowskiego, piłka przeszła obok bramki. W 87 minucie
rozstrzygnęły się losy rywalizacji. Po wyjściu z kontratakiem, pomocnik z
Luzina dograł idealnie piłkę na dalszy słupek, gdzie jego kolega z
drużyny dopełnił formalności, wpychając futbolówkę do siatki z
najbliższej odległości.
Ostatecznie Wda przegrała 0:1 choć pozostawiła po sobie naprawdę
bardzo dobre wrażenie. Oby podobną grę żółto-czarni zaprezentowali w
„okręgówce”, to tak potrzebne lipuszanom punkty będą sukcesywnie
wpływały na konto drużyny Roberta Cieszyńskiego.
Galeria zdjęć:
Foto
Źródło: http://sportowakoscierzyna.pl/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz