poniedziałek, 2 czerwca 2014

Wda Lipusz - Wisła Korzeniewo 5 - 1

W tym pojedynku zmierzyły się dwie ekipy, których interesowało tylko jedno – zwycięstwo, które pozwoli myśleć jeszcze o walce o utrzymanie. Od początku oba zespoły często podchodziły pod pole karne rywali, jednak rzadko kończyło się to oddaniem skutecznego strzału. Najgroźniej pod polem karnym gospodarzy było po rzucie wolnym. Potężne uderzenie zdołał sparować jednak Tomasz Stoltmann. Po stronie lipuszan aktywny na lewej stronie Łukasz Cieszyński często przeprowadzał indywidualne rajdy, a po jednym z nich uderzył obok lewego słupka bramki Wisły. W 27. minucie właśnie Łukasz Cieszyński zanotował asystę, kiedy to idealnie „wypuścił” za linią obrony Bartosza Machuta, a ten w sytuacji sam na sam z bramkarzem umieścił piłkę w siatce. W 40. minucie miejscowi podwyższyli prowadzenie. Z lewej strony w pole karne piłkę posłał Paweł Bruski, a obrońca z Korzeniewa chcąc ją, uczynił to niezbyt starannie, bowiem  na ok. 20.-21. metrze dopadł do niej Jakub Kniter i atomowym strzałem w krótki róg zdobył gola na 2:0 dla Wdy.
Popis koncertowej gry żółto-czarni dali w drugiej połowie, między 58. a 66. minutą, trzykrotnie zdobywając gole. W pierwszych dwóch sytuacjach asystą popisał się grający trener gospodarzy – Robert Cieszyński, który najpierw podawał do swojego brata Łukasz Cieszyńskiego, a ten po długim rogu zdobył gola na 3:0, a trzy minuty później obsłużył idealnym podaniem Grzegorza Lipińskiego, który dostawiając nogę, wpakował piłkę do siatki z najbliższej odległości. W 66. minucie ponownie na listę strzelców wpisał się Łukasz Cieszyński, który po indywidualnej akcji, płaskim strzałem po długim rogu, podwyższył prowadzenie swojego zespołu na 5:0. Od tego momentu miejscowi pozwolili na trochę więcej przeciwnikowi, który w 75. minucie strzelił gola – jak się później okazało – honorowego, choć miał jeszcze okazję na zmniejszenie straty, lecz dobrze spisywał się w bramce Tomasz Stoltmann.

źródło : Sportowakościerzyna.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz